Serial dokumentalny HBO „Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta" powraca z drugim sezonem, odkrywając nowe, szokujące fakty w głośnej sprawie zabójstw, w które zamieszany był nowojorski milioner. Po spektakularnym sukcesie pierwszej odsłony, która zafundowała widzom jedno z najbardziej przełomowych zakończeń w historii kina dokumentalnego, twórcy kontynuują swoje dziennikarskie śledztwo. Przed Tobą kolejna dawka fascynujących rewelacji i rewizji dowodów w sprawie morderczej działalności Roberta Dursta.
Pierwsze wstrząsające odkrycia o zbrodniach Roberta Dursta
W 2015 roku serial dokumentalny HBO „Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta" wstrząsnął amerykańską opinią publiczną. Wyemitowane zostały szokujące nagrania, na których słychać, jak sam Durst przyznaje się do zabójstw. Choć milioner przez lata zapewniał o swojej niewinności, materiał kinowy nie pozostawiał wątpliwości.
Widzowie z przerażeniem obserwowali, jak człowiek obracający się w najwyższych sferach nowojorskiej socjety zostaje oskarżony o trzy brutalne zbrodnie. Chodziło o morderstwa jego żony Kathleen, przyjaciółki Susan Berman oraz przypadkowego sąsiada. Durst przyznał się jedynie do tej ostatniej zbrodni, twierdząc, że działał w samoobronie.
Twórcy „Przeklętego" nie tylko złożyli fascynującą opowieść kryminalną, lecz także realnie wpłynęli na bieg śledztwa w sprawie Dursta. Ich dziennikarskie dochodzenie doprowadziło bowiem do ponownego otwarcia postępowań i postawienia milionera przed sądem.
- Serial dokumentalny HBO „Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta" zelektryzował opinię publiczną.
- Widzowie po raz pierwszy usłyszeli nagranie, na którym Robert Durst przyznaje się do zabójstw.
- Produkcja wpłynęła na ponowne otwarcie śledztwa i proces milionera.
Dlaczego produkcja HBO przykuła uwagę milionów Amerykanów?
Fenomen „Przeklętego" wynikał nie tylko z samej materii kryminalnej, ale także z wyjątkowego języka filmowego, jaki zastosowali twórcy. Autorzy Andrew Jarecki, Marc Smerling i Zac Stuart-Pontier w mistrzowski sposób zbudowali napięcie i stworzyli wiarygodny portret głównego bohatera.
Kluczową rolę odegrały wywiady, w których Robert Durst sam opowiadał o swojej wersji wydarzeń. Im bardziej zapewniał o swojej niewinności, tym bardziej widzowie mieli wrażenie, że ma on coś do ukrycia. Napięcie rosło wraz z każdym epizodem, by kulminację osiągnąć w przełomowym finale.
Serial nie był jednak kolejną sensacyjną opowieścią o morderstwie. Twórcy zachowali stosowny szacunek wobec ofiar i ich rodzin, co w gatunku true crime nie zawsze jest normą. Dzięki temu „Przeklęty" stał się ważnym głosem w debacie na temat przemocy i odpowiedzialności.
Czytaj więcej: Ten serial przypomina fatalne zauroczenie, ale z zaskakującym zwrotem akcji
Nowe szokujące fakty wydobyte przez twórców Przeklętego
Po kilkunastu latach od zbrodni „Przeklęty" powraca z nowym sezonem. Tym razem twórcy skoncentrowali się na przebiegu procesu sądowego Roberta Dursta oraz dowodach, które wyszły na jaw po premierze pierwszej serii.
- Zobaczymy, jak Durst radził sobie w więziennej rzeczywistości, czekając na wymiar sprawiedliwości.
- Pojawią się nowi świadkowie, którzy rzucą nowe światło na sprawę zabójstw Kathleen i Susan.
- Prowadzący śledztwo napotkali nieoczekiwane fakty, które czynią historię jeszcze bardziej nieprawdopodobną.
Czy twórcom uda się ponownie zaskoczyć widzów? Choć wydaje się to mało prawdopodobne po wcześniejszych rewelacjach, można być pewnym, że dostarczą kolejnych, wstrząsających informacji. Losy Roberta Dursta wciąż kryją wiele tajemnic, które dopiero teraz wychodzą na jaw.
Jak w każdej dobrej opowieści kryminalnej, kluczową rolę odegrają tutaj fakty. To one będą musiały „zatańczyć" i udowodnić, na ile osławiony milioner był rzeczywiście zamieszany w zbrodnie, o które został oskarżony. Przed nami kolejny rozdział tej niezwykłej historii.